1) Jestem zainteresowany, dobre sci-fi zawsze chętnie.
2) Villenueve reżyseruje. A nie, to trzeba dać "na pewno obejrzę".
3) Może w końcu trzeba to przeczytać?
4) Jakie to jest dobre! "Muszę zobaczyć".
5) No to jak już znam bohaterów, to zobaczmy jak dobrano obsadę.
6) Umrę jak nie zobaczę!!!
7) Dlaczego tak długo do premiery?!
A przynajmniej tak to wygląda w moim przypadku.
U mnie od razu było "umrę jak nie zobaczę" ;D
1) Diunę czytałem jeszcze w latach '90-tych, poza tym lubię takie sci-fi.
2) Villenueve, jako że BR2049 i Labirynt to bardzo dobre filmy. Do obejrzenia mam jeszcze Pogorzelisko i Sicario.
3) "Diuna" Davida Lyncha to nie jest idealny film, ale ma coś w sobie, więc i porównanie będzie.
4) odliczam do premiery, planuję też pójść do IMAX-a.
Diuna Lyncha ma klimat, szkoda że tak to pocięto i pewne rzeczy schrzanił choć cięcia go do tego nie zmuszały(mam na myśli końcówkę).
Jejku jak mnie Pogorzelisko zmiazdzyło. Film we mnie siedział jeszcze kilka dni potem. Pomyślałam sobie wtedy, że ten Reżyser to nie byle kto:)
Ciekawe co będzie fabulowo bardziej wierne tegoroczna wersja czy z 1984. Bo jesli chodzi o fajerwerki to będzie to wg niektórych kolejny przełom w kinematografii
Kolejny przełom? Czego? Kiedyś przełom w kinie to było przejście na filmy dźwiękowe czy z czarno białych na kolorowe, a dziś wystarczy wyklikać efekty specjalne i już "przełom". Mam obawy co do tej ekranizacji, jak o przełomach mówi się w kontekście CGI.
Umrę jak nie zobaczę - książki przeczytałam kilkanaście lat temu, choć zatrzymałam się na czwartej z kolei. Samą Diunę dwa razy, ale chętnie sobie odświeżę.
Może zdąże obejrzeć coś tego reżysera.
Nie mam zamiaru porównywać do Lyncha czy serialu (choć osobiście kocham soundtrack z Dzieci Diuny), czekam na zupełnie inną wizję i żadne fajerwerki mi niepotrzebne.
Obsada niezła - mam pewne obawy, że Momoa będzie mi się kojarzył z czymś innym; Isaac przynajmniej zmienia się w zależności od roli. Bardem i Skarsgard - bardzo czekam jak stworzą swoje postacie.
Mam nadzieję, że polska terminologia (napisy) będzie z przekładu p. Marszała (nie zniosę Wolan).
Jestem bardzo ciekawa na ile mocno podkreślone będą wątki ekologii planety (sieci współzależności), genomiki i klonowania czy odejścia od maszyn liczących/komputerów - w sensie na ile dotrze to do przeciętnego widza, albo wywoła dyskusję, bo to tematy bardzo na czasie (a może liczę na zbyt wiele?).
Ja też mam nadzieję na zupełnie inną wizję niż z filmu Lyncha (i z klasycznych gier komputerowych z lat 90-tych). No i obyś nie liczyła na zbyt wiele, jeśli chodzi o uchwycenie wielowątkowości książki i analogie do naszej rzeczywistości - prócz tego, co wymieniłaś (a i tak jest tego tyle, że obdzieliło by kilka filmów), dochodzi jeszcze więź między polityką i religią.
Nie znam uniwersum, film Davida Lyncha mnie rozczarował, w gry też nie grałem, ale... Villeneuve nakręcił dwa wielkie widowiska SF, Arrival i BR2049, więc dam mu szansę. Obsada też na poziomie, Isaac, Brolin, Skarsgård, nie lubię tylko Chalameta, ale tak mam ze wszystkimi aktorami młodego pokolenia, dzieciuchy bez talentu.
Tymoteuszek to wredna i zakłamana menda,laska komara-zapytajcie Woody Allen'a...a tak czekałem na ten film...jego obecność bedzie mi fszytko psowała.
jak chciał kogoś młodego w tym typie urody a przede wszystkim b.dobrego aktora to mógł wziąć np.Roberta Sheehan'a vel Klaus. :->
Ewentualnie Asa Butterfield, który zagrał już w ekranizacji innej kultowej książki SF - "Gry Endera", sam film był mocno średni, ale nie z winy tego aktora, tam nawet Harrison Ford i Ben Kingsley nie pomogli.
specjalnie przeryłem się przez całą książkową serię i po raz n-ty obejrzałem trącące myszką, ale urocze dzieło Lyncha. Uważam się więc za psychicznie przygotowanego :-)
Jest zwiastun!
https://www.youtube.com/watch?v=n9xhJrPXop4
Więcej najnowszych zwiastunów: Facebook Trailery Srailery
Obejrzałem trailer :
https://www.filmweb.pl/video/Zwiastun/Diuna+Zwiastun+nr+1-54991
i w 38 sekundzie tego trailera jest polityka, i to w polskim wydaniu polityka. Żeby już do trailera wrzucić politykę!!!!
Przypomina to osławiony szantaż Trzaskacza. "Pieniądze z UE będą zamrożone, wybierzecie nas, to będą uruchomione".
Właśnie skończyłem czytać. Umrę jak nie zobaczę.
Póki co zabieram się za serial z 2000 r.
Mój zapał po trailerze mocno ostygł. Zostało zasiane ziarno niepokoju. Oczywiście obejrzę, najlepiej w kinie, ale wolę się nie nakręcać żeby rozczarowanie nie było zbyt duże. Villeneuve kocha Diunę, zawsze marzył o jej ekranizacji, obsada niezła, ekipa też, ale zdjęcia z planu i ta nieszczęsna zapowiedź, z tandetnymi strojami i scenografią wskazują na zachowanie dystansu. Na papierze wszystkie nazwiska wyglądają dobrze, ale brakuje mi w tym rozmachu i wizjonerstwa, na razie przypomina poziomem serialowe produkcje, a nie spektakularne otwarcie sagi.
Po kolejnym obejrzeniu trailera mój entuzjazm też nieco opadł. Dialogi zdały mi się trochę papierowe, Stylówa zbyt ascetyczna, nie ma nawet podejscia do barokowego piękna dzieła Davida Lyncha. Poczułem jakiś niedosyt, trudny do zwerbalizowania brak. Oby jednak moje wrażenie okazało się przedwczesne.
Obejrzałem znowu. Już czuję się inaczej. Spojrzenie i charyzma Oscara Isaaca, niewypowiedziany urok Rebeki Ferguson i uśmiech Jasona Momoa zrobiły mi dzień :)
Największą niewiadomą na razie jest Gurney Halleck, postać wręcz ulubiona. Kreację P.H. Moriarty'ego ciężko będzie pobić.
Wszystkie fazy i właśnie kończę Dzieci Diuny :)
Ale niepokoi mnie trochę wciśniecie przez studio politycznej poprawności do filmu. I tak Fremeni zamiast być kimś w rodzaju ludów z bliskiego wschodu i północnej afryki stali się murzynami, Liet Kynes nie dość ze zmienił kolor skóry to przy okazji płeć a w trailerze pada słowo krucjata zamiast Dżihad. Hollywood lubi wciskać w dzisiejszych czasach homoseksualizm gdzie się da ale coś czuję że wątek homoseksualny Harkonena wykastrują bo gdzieżby tam aby ktoś z LGBT był takim oblechem a do tego gwałcicielem i totalnym sk...lem :) Ale i tak liczę na to że wreszcie ST i SW będą mieli konkretną konkurencję, oby tylko nie skończyło się na jednym czy dwóch filmach.
Akurat zmiana płci Liet Kynes jak dla mnie jest ciekawą koncepcją i nadaje trochę więcej sensu włączenia jej jako obcego pozaświatowca w dość zamkniętą społeczność Fremenów, którzy w tym czasie prowadzili wojnę podjazdową z Harkonenami jako ówczesnymi dysponentami Arrakis.
Ogladalem dzisiaj w kinie w Szwecji. Porazka. Ten film to porazka. gdy ma sie w pamieci Interstellar, Prometeusza to ten film jest nudna, antykulturowa porazka. Zimmer sie tez juz chyba wypalil.
Wątek się kończy tak jak w I tomie czy zahacza o 2?
Pytam bo nie chce sobie książki zespoilerować.
widziałem w ukraińskim IMAX i film mi się podobał jako film, ale niekoniecznie jako adaptacja książki. Rozumiem też decyzję twórców o skróceniu niektórych wątków bo widziałem że wiele osób się nudziło lub przysypiało (nie jest to kolejny Marvelek). Chciałbym żeby film był jeszcze dłuższy, a także żeby powstała kontynuacja.
Nie wiem czy można to nazwać spoilerem ale...
jedyne co mi przeszkadzało to ciągłe i wręcz uporczywe pokazywanie jako jedynej postaci w kadrze Paula Atrydy, ja rozumiem że to główna postać ale miałem wrażenie że jego twarz to jakieś 20-25% filmu.
Wymieniłeś dwie porażki - Prometeusz to po prostu gniot. I teraz nie wiem jak to odbierać - bo jeśli Diuna jest słabsza od Prometeusza to musi być dnem. A może skoro podoba ci się Prometeusz, to Diuna musi być dobra? Ale szczerze powiedziawszy nie liczę na sukces.
E, bez przesady oba sa do obejrzenia na raz. Fabularnie Interstellar to nuda, a Prometeusz jest taki sobie ale nie tragiczny. Plusem obu sa piekne widoki. Niestety nie glebia fabularna ;)
Mam tak samo jak @jos_fw = JEDYNYM plusem Interstellar i Prometeusza są ładne widoczki :-) Książkę "Diuna" przeczytałem w połowie lat 80-tych i zrobiła kolosalne wrażenie (choć "Cieplarnia" Aldissa nosem wciągnęła "Diunę" :-) ) = idę w piątek na premierę do kina = ciekaw jestem co z tego wyszło Villeneuvovi.
U mnie było "muszę obejrzeć" i cóż, zobaczyłem trochę się wynudziłem. Dupy nie urywa.
Mi się film spodobał. Muzyka cudo- od czasu "Jak wytresować smoka" nie słyszałam lepszej. Nie podobała mi się tylko 1 rzecz i tyle.
To dobrze, rzecz gustu. Zapowiedzi były wielkie ze będzie wyjątkowy ale dla mnie film po prostu dobry. Spodziewałem się wielkiego dzieła i niestety.